Pasożyt – podróżnik. Pluskwa domowa, która lata samolotami.

Pluskwa…temat trudny i dla mnie i dla Was. W czasie prowadzenia bloga, wiele razy dostawałam od Was jej zdjęcia w celu identyfikacji. Niestety to trochę jak dożywocie dla niektórych, bo ciężko się z tym owadem walczy. Bardzo ciężko. Przychodzi pod osłoną nocy, jak WAMPIR stołuje się naszą krwią, a rano ślad po niej ginie. I jedynie Nasze ciało jest jak mapa ich żerowania. Ale….Może zacznijmy od początku. Tak, żeby chwalić się wiedzą o pluskwie wśród znajomych 😛

Pluskwa domowa Cimex lectularius to owad. Czyli posiada:

  • głowę (kształt pięciokąta), tułów (3 segmenty), odwłok (7 segmentów), a całość to ok. 4-9,5 mm długości i 3 mm szerokości bursztynowego, owalnego ciałka pokrytego szczecinkami;
  • czteroczłonowe czułki (człony od 2 do 4 są dłuższe i stopniowo się zwężają);
  • oczy (zastanawiam się jaki ma kąt widzenia, bo oddalone są od siebie bardzo, leżą po bokach głowy; a na dodatek nie ma przyoczek).

Jakie są cechy pasożyta?

  • spłaszczenie grzbieto-brzuszne – ułatwia poruszanie się i trudniej ją zgnieść (bo przecież już sama sobie to zrobiła ;));
  • aparat kłująco-ssący: to ten lepszy dla nas, jeśli weźmiemy pod uwagę ból, czyli najpierw kłujką (która nieużywana spoczywa sobie w zagłębieniu po brzusznej stronie) przebija naszą skórę, a potem ssie (są też owady, które nacinają skórę np. niektóre muchówki, co dosyć boli, potem krew jest zlizywana);
  • rozciągliwy oskórek sprawia, że może pluskwa nie staje się tak wielka jak samica kleszcza po opiciu się krwią, ale również przybiera postać napompowanego balonika. To dzięki błonie, która znajduje się między segmentami odwłoka. Ten sam oskórek sprawia, że nic nie przedostaje się do wnętrza owada, oprócz tlenu, który znika przez małe dziurki, będące wejściem do systemu tchawkowego;

Dodatkowo wydzielają substancję o charakterystycznym zapachu: stęchły, słodkawy zawierający różne aldehydy (tak jak karaluchy; po tym tez można poznać, że są w pobliżu). Ujście tych gruczołów znajduje się za biodrami trzeciej pary odnóży, po stronie brzusznej.

Głowa, tułów i część odwłoka pluskwy domowej Cimex lectularius spod mikroskopu.

Pluskwy prawdopodobnie są z człowiekiem już od czasów historycznych. Przypuszcza się, że w jakiś sposób dostaliśmy je w prezencie od nietoperzy, które zamieszkiwały z nami w jaskiniach. Potem, gdy człowiek przeniósł się do namiotów i domów, pluskwy poszły razem z nami. To był ich pierwszy krok w stronę turystyki 😛 No tak, a co pluskwa ma wspólnego z samolotami? Przecież nie ma skrzydeł. Ha! Tego pasożytniczego owada uważa się za jednego z „największych” podróżników na świecie. Przemieszcza się samolotami, pociągami, autami….Jak to możliwe? A tak, że podróżuje zwykle z człowiekiem, w jego bagażu. Tak jak kiedyś z jaskini….

Skąd taki strach przed tymi owadami? Zwalczanie. Tu jest pies pogrzebany. Bardzo trudno się ich pozbyć. Niektórzy pomyślą, przecież to owad, spryskać, złapać, zgnieść i po sprawie. Spryskać? Nołp, oskórek nie wpuści nic do wnętrza. Zgnieść? Nie, już są spłaszczone i oporne na zgniatanie. Złapać? Tylko jak, gdy kryją się w szczelinach, w podłodze, listach przypodłogowych, meblach, tapetach, futrynach, obrazach…….. Problemy z jej zwalczaniem wynikają także z cyklu życiowego. A wygląda on tak (pozwoli lepiej zrozumieć jak z nimi walczyć):

  1. Samica po posiłku (akt ssania może trwać od 3 do 15 minut) i kopulacji, składa jaja. Jaja, podobniej jak innych pasożytów (np. wszy) są odporne prawie na wszystko co nie działa w maksymalnym efekcie: wodę, temperaturę, chemikalia itd. Zniszczyć je może temperatura 80-90 stopni (czyli prawie musimy je ugotować), pewna doza nacisku także. Ale trzeba je najpierw znaleźć. A to nie łatwe, bo składane są w zakamarkach. Jaja są perłowoszare/kremowobiałe, cylindryczne z wieczkiem, długości ok. 1,12 mm, przytwierdzane substancję cementującą, a przez całe życie mamuśka może ich złożyć od 150 do 500. Pomyślcie. 500 pluskiew. Ile to ugryzień.

A tutaj wtrącenie: chcę Wam opowiedzieć skąd pomysł na ten artykuł. Otóż na Facebooku polubiłam jakiś czas temu stronę Pogromcy Szkodników (do czego i was zachęcam). W bardzo przystępny sposób opisują życie (nie)szkodników. Oczywiście na co dzień zajmują się ich zwalczaniem, ale to jak piszą….miód. Sama tak nie umiem, więc zazdroszczę 🙂 I tak się stało, że dali ogłoszenie: rozdawnictwo pluskiew. Nie mogłam się nie zgłosić. Więc część Krwiopijców trafiła do mnie i będą służyć studentom jako preparaty. Zerknijcie jeszcze, poniżej, na doświadczenie jakie ekipa PSz przeprowadziła na jednej z pozostawionych samic.

Siła przetrwania pluskwy

  1. Rozwój od jaja do wyklucia nimfy trwa ok. 10 dni. Oczywiście zależy to od czynników środowiskowych i może się troszkę skrócić lub wydłużyć. Nimfy, jak mamusia, ssą krew. Linieją 5 razy, przy czym każde kolejne stadium jest ok. 2 razy większe od poprzedniego.
  2. Cały rozwój, w temperaturze 20 stopni (czyli standard w naszych domach) trwa 1,5-2 miesięcy.
  3. Dorosłe żyją dwa lata lub dłużej. Żywią się głównie krwią człowieka, jednak przy braku, nie pogardzą również szczurem, myszą czy ptakami. Czego nie strawią, przechowują. Do ataku przystępują nocą (tylko niech to was nie zmyli, jak są bardzo głodne to i za dnia atakują). Optimum ich aktywności to 27-29 stopni i wilgotność ok. 70%. Poniżej 13 stopni obserwuje się jej zahamowanie. Są najbardziej aktywne w tych cieplejszych porach roku, w Polsce najliczniej w maju i czerwcu. Prawdopodobnie nie przenoszą chorób. Sugeruje się, że mogą być wektorami zapalenia wątroby typu B.

A wiecie, że przez pewien czas pluskwy były rzadkością?

Tak. Po Drugiej Wojnie Światowej w Stanach Zjednoczonych brakowało ich nawet na zajęciach dla studentów.

Czy spośród pluskiew, tylko pluskwa domowa może nas atakować?

Otóż nie. Obserwowano przypadki atakowania człowieka przez pluskwę związaną z gołębiami Cimex columbarius oraz tę związaną z nietoperzami Cimex pippistrelli. Ale w Polsce mamy w sumie pięć gatunków (odsyłam do Insektarium), dodatkowo, oprócz wymienionych: Cimex dissimilis związana z nietoperzami oraz jaskółcza Oeciacus hirundinis, znajdowana w gniazdach ptaków. Na świecie jest ich ponad 100 gatunków.

Literatura:

  • Buczek A. 2005. Atlas pasożytów człowieka. Lublin, Koliber, wyd.1, pp.192.
  • Harlan H. J. 2006. Bed bugs 101: the basics of Cimex lectularius. American Entomologist, 52(2), 99-101.
  • Kadłubowski R., Kurnatowska A. 2001. Zarys parazytologii lekarskiej. Wydawnictwo Lekarskiw PZWL, Warszawa, pp. 344.

Dodaj komentarz